Blog
A gdyby tak zmierzyć swoje zadowolenie?
Tagi: happiness index, retrospektywa, scrum
W eSky staramy się budować lepszą i szybszą organizację. Pomagają nam w tym różne miary obrazujące i monitorujące stan bieżących prac. Zespoły wykorzystują do tego rozmaite narzędzia takie jak burndown chart, śledzą swoje velocity, sprawdzają poziom osiąganych milestone’ów. Można też mierzyć lead time, development time, customer satisfaction, a nawet timebox podczas ceremonii, sposobów jest naprawdę dużo. Co oprócz tego jeszcze można wziąć pod lupę?
Happiness index – let’s do it.
Wierzymy, że wysoki poziom produktywności mogą osiągać zespoły odpowiednio zmotywowane i zaangażowane. Zadbaliśmy więc o to, aby w zespole Umbrella zmierzyć poziom satysfakcji z tego, jak nam się pracuje w danym sprincie. Wykorzystaliśmy do tego, z lekką modyfikacją, happiness index opisany przez Henrika Kniberga. Po co to zrobiliśmy? Okazuje się, że dzięki temu potrafimy zwizualizować (dosłownie) jak wygląda nasz poziom zadowolenia lub to, jak bardzo jesteśmy niezadowoleni. Możemy śledzić trend zmian, a przede wszystkim starać się zadbać o to, aby zwiększać swoje zadowolenie z tego, co robimy na co dzień. Po prostu zapewnić sobie realny na nie wpływ poprzez wybieranie skutecznych usprawnień.
Mocno należy podkreślić, że zadaniem Scrum Master’a jest upewnić się, aby zespół rozmyślnie używał tej techniki, aby nie była ona zasłoną, za którą schowa swoje niedoskonałości i ukryje swoje problemy. Sam happiness index może też wydawać się dla niektórych developerów abstrakcją – bo co to znaczy, że chcę zmierzyć poziom swojego szczęścia. W końcu technika ma nam pomagać, a nie przeszkadzać.
Jak to robimy?
Każdy członek zespołu przychodzi na retrospektywę mając w głowie subiektywną ocenę swojego zadowolenia w danym sprincie. Oceniane są: sam proces w jakim pracujemy, my jako zespół i środowisko, w którym się znajdujemy i funkcjonujemy na co dzień. Maksymalną ocenę jaką można przyznać to 10 – oznacza ona wymarzone środowisko do pracy. Minimalna ocena to 1 i jest to wymowny sygnał do tego, aby solidnie przepracować zgłoszone uwagi. Z połączenia indywidualnych ocen obliczamy średnią i otrzymujemy zespołowy happiness index. Jest to dobry punkt wyjścia do rozpoczęcia retrospektywy, bo sama ocena jest dodatkowo opakowana w komentarz dotyczący mijającego sprintu. Poza tym podczas daily zespół może podejmować decyzje nie tylko o tym co i jak dziś chce zrobić, ale też jak zwiększyć lub utrzymać swój poziom satysfakcji.
Ciekawe w zespole Umbrella jest to, że różnica między najwyższą oceną, a najniższą w danym sprincie bywa duża. Świadczy to o tym, że każdy z nas ma różne potrzeby i różną perspektywę postrzegania rzeczywistości i różne typy osobowości, a mimo wszystko potrafimy to połączyć w zespół i razem pracować.
Jeśli mieliście doświadczenie z happiness index, to podzielcie się w komentarzach swoimi spostrzeżeniami.